Wielki aktor w rozmowie z "Faktem" zarzekał się, że podróż poślubną spędzi w Tatrach lub nad Bałtykiem. Jednak ostatecznie wybrał na wakacje piękne Włochy, a konkretnie światową stolicę mody - Mediolan. Prawdopodobnie taki, a nie inny wybór był spowodowany ogromnym zainteresowaniem mediów - nowożeńcy chcieli po prosu trochę odpocząć od zgiełku i czających się za każdym rogiem paparazzich. Niestety, nie udało się - paparazzi są wszędzie.

Reklama

Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dzięki zdjęciom wiemy przynajmniej, że atmosfera stolicy mody pozytywnie wpłynęła na styl Kamili. Wybierająca zazwyczaj stonowane kostiumiki i niezbyt wyszukane barwy 25-latka w Mediolanie paradowała ubrana w zielone szarawary z podwyższonym stanem - ostatni krzyk mody. Taki styl zdecydowanie bardziej pasuje młodej teatrolog, mamy nadzieję, że z Mediolanu wróci stylistycznie odmieniona.