Gdy Gardias chodziła do liceum, jej rodzice nagle stracili pracę. Choć starali się ukrywać przed dziećmi, jak kiepsko przedstawia się sytuacja finansowa rodziny, Dorota i jej bracia o wszystkim wiedzieli i chcieli pomóc mamie i tacie:
"Ja i moi dwaj bracia powołaliśmy sztab antykryzysowy. Bracia wymyślili, że będą organizować dyskoteki w szkołach, a ja... Mój ojciec jest przede wszystkim muzykiem, więcpostanowiliśmy, że będzie jeździć po weselach. Tata będzie grać, a ja śpiewać” - wyznała w "Vivie".
Na szczęście plan się powiódł i rodzina wyszła na prostą. Dla Doroty była to prawdziwa szkoła życia, dzięki której nauczyła się szanować pieniądze. Na pewno ta sytuacja miała niebagatelny wpływ na dzisiejszą skromność Doroty, z której zwyciężczyni "Tańca z gwiazdami" słynie w show-biznesie. Takie historia sprawiają, że jeszcze bardziej ją lubimy!