Lamparcica Sheena jak co dzień szykowała się do posiłku, na który składało się kilka kawałków pysznego surowego mięska. Jakież było jej zdziwienie, gdy zobaczyła współbiesiadnika, którego na pewno się nie spodziewała. Otóż soczyste mięsko padło ofiarą młodziutkiego i malutkiego zwierzątka zwanego Rattus Norvegicus, czyli po prostu szczura wędrownego.

Reklama

Gdy wszyscy myśleli, że mały szczurek przypłaci nadmierny apetyt życiem, stało się coś zaskakującego. Wielka lamparcica, mogąca jednym uderzeniem ogona zmieść gryzonia z powierzchni ziemie, zareagowała tak, jak nikt się tego nie spodziewał. Nachyliła się nad małym szczurkiem, powąchała go i pozwoliła mu kontynuować posiłek.

Być może życie poza jej naturalnym środowiskiem osłabiło instynkt Sheeny. W normalnych warunkach lamparcica zapewne nie zareagowałaby tak spokojnie na to, że ktoś kradnie jej posiłek. Tak czy inaczej ta historia pokazuje, że stereotypy o kotach i myszach można włożyć między bajki, a życie potrafi zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie.