Gdy Angielka zastała taki widok, nie wiedziała, co zrobić. Gdy zgłosiła się do rady miasta, ta bezradnie rozłożyła ręce i powiedziała, że nie wie, co się stało z jej autem. Dopiero po 3 tygodniach zgłoszono się do 44-letniej graficzki, aby powiedzieć, że jej zguba się znalazła. Jest jednak pewne "ale". Pani Ducker ma do zapłacenia mandat w wysokości 800 Funtów.

Reklama

Okazało się, że auto zostało podniesione i przestawione w inne miejsce. W tym czasie drogowcy namalowali w miejscu, gdzie stało, żółte linie zakazujące parkowania. Potem jak gdyby nigdy nic, postawili na nich nieszczęsnego Volkswagena. Gdy patrol straży miejskiej zauważył "źle zaparkowany" samochód, od razu wziął się do roboty i odholował auto.

Na szczęście sprawa zakończyła się dobrze dla pechowej angielki. Jako rekompensatę rada miasta zaproponowała 150 Funtów odszkodowania oraz anulowanie wszelkich niesłusznie nałożonych mandatów. Rzecznik rady przeprosił panią Ruth i powiedział, że miasto powzięło kroki, aby taka sytuacja więcej się nie powtórzyła.
____________________________________

ZOBACZ TAKŻE:

>>> Larwy motyli próbowały zjeść hondę