W związku z weekendową emisją nowego odcinka "Miasta kobiet" na profilu kanału TVN Style na Instagramie pojawił się krótki film z udziałem prowadzącej Aleksandry Kwaśniewskiej. Zapowiadając kolejny odcinek programu, w którym wystąpiły Magdalena Stępień - mama zmarłego 4 miesiące temu Oliwiera Rzeźniczaka - i Krystyna Przybylska - mama Anny Przybylskiej, Kwaśniewska wyznała, że nagrania niektórych odcinków wiążą się u niej z silnym stresem. Chodzi o takie wydania, w których tematy są szczególnie emocjonalne i wymagają dużej dyscypliny w powstrzymywaniu własnych reakcji.
- Dla mnie to są takie najtrudniejsze tematy, bo ja się zawsze boję, czy uda mi się utrzymać emocje na wodzy. Temat dotyczył najtrudniejszej straty, z jaką się może się mierzyć człowiek. W każdym razie - rodzic. Ze stratą dziecka - wyjaśniła Ola.
Równocześnie Kwaśniewska dodała, że fakt, iż temat jest trudny, nie może decydować o tym, że będzie się go unikało. Przeciwnie: prowadząca "Miasto kobiet" dostrzega w swoim programie ważną misję. Chodzi o to, by ludziom, którzy mierzą się z tak ogromnymi problemami, dawać poczucie wsparcia i zainteresowania. Zdaniem Kwaśniewskiej tematy takie jak strata dziecka są bardzo niechętnie poruszane w przestrzeni publicznej, co sprawia, że osoby, które mierzą się z tym trudnym doświadczeniem, są często pozostawiane same sobie. Dzieje się tak m.in., dlatego że one nie mają odwagi prosić o pomoc, a ludzie dookoła boją się tę pomoc zaoferować. Dlatego tak ważne jest, aby w mediach prezentowano historie, z których ludzie po drugiej stronie ekranu, mający podobne doświadczenia, będą mogli czerpać siłę.
Zgadzacie się ze spojrzeniem Oli?