Męska para występująca w programie poradziła sobie naprawdę dobrze. Panowie Borusiński i Malajkat dobrnęli do pytania za 500 tysięcy złotych, ale ponieważ nie byli pewni odpowiedzi, zrezygnowali z dalszej walki i poprzestali na 250 tysiącach, które udało im się zdobyć. Gdyby zaryzykowali i udzielili błędnej odpowiedzi, straciliby naprawdę dużą kwotę (gwarantowana suma, jaką mieli w momencie pojawienia się problematycznego pytania to 40 tysięcy złotych), więc ich działanie było bardzo racjonalne. Panowie "polegli" na pytaniu:
Kobiety którego z ludów jeszcze u schyłku XIX w. nosiły wokół ust tatuaże przypominające skrzyżowanie uśmiechu z wąsami?
A. Apaczów; B. Ajnów; C. Tuaregów; D. Zulusów
Jak się później okazało, decyzja o rezygnacji z dalszej gry była bardzo dobra, bo poprawna odpowiedź to Ajnowie, a zawodnicy obstawiali wstępnie Tuaregów.
Dużo mniej szczęścia mała druga para biorąca udział w zmaganiach. Agnieszka Dygant i Tomasz Karolaknie wygrali ani grosza! Aktorzy nie znali odpowiedzi na drugie w kolejności pytanie, jakie im zadano:
Gdzie najprędzej doświadczymy tego, co Włosi nazywają dolce far niente?
A. na wakacjach; B. w więzieniu; C. u dentysty; D. w pracy
Agnieszka i Tomek postawili na odpowiedź C, a poprawna była A. Zwrot, o który pytano, oznacza słodkie nicnierobienie.
"Ale wieś, na drugim pytaniu" - podsumował z uśmiechem swój i koleżanki występ Tomasz Karolak.
Wieś, czy nie...?