Mimo że w życiu Pauliny Smaszcz dużo się ostatnio dzieje i w związku z tym na pewno doświadcza ona wielu skrajnych emocji, twórczyni projektu "Kobieta petarda" nie przerwała aktywności zawodowej. Owszem, z niektórych zobowiązań Paulina Smaszcz zrezygnowała - ZOBACZ >>> Paulina Smaszcz pożegnała się z kierowniczym stanowiskiem w dużej firmie - ale ruszyła też z wieloma nowymi projektami. Większość z nich to działania na rzecz rozwoju kobiet - budowania ich siły, poczucia własnej wartości, odkrywania swoich prawdziwych potrzeb. Za nieco ponad tydzień w Warszawie odbędzie się jedno ze szkoleń o takim charakterze, organizowane przez Paulinę. Właśnie w związku z tym wydarzeniem, a konkretnie z pytaniami na jego temat, które dostawała od fanów, Paulina postanowiła spotkać się z zainteresowanymi osobiście. Dziś w południe na jej profilu na Instagramie pojawiła się zapowiedź wieczornej transmisji live, podczas której przekazane miały zostać wszystkie informacje o wydarzeniu.
Spotkanie Pauliny Smaszcz z obserwatorami rozpoczęło się punktualnie o 19.00. Fani w komentarzach zadawali pytania, moderatorka towarzysząca Paulinie odczytywała wybrane z nich na głos, a Paulina odpowiadała. Większość uczestniczących w wydarzeniu dopytywała o nowe książki Pauliny, o szczegóły najbliższego szkolenia, o jej dalsze plany rozwoju i działania. "Kobieta petarda" udzielała wszystkim wyczerpujących odpowiedzi, podkreślając, że podobnie jak dotychczas zamierza koncentrować się w swoich działaniach na budowaniu siły w kobietach - szczególnie tych w średnim wieku, które nazywa kobietami w połowie biegu życia.
Przy okazji padło też pytanie o to, skąd ona sama czerpie siłę do życia. Paulina Smaszcz odpowiedziała, że ważną rolę w tej kwestii odegrały w jej życiu poważne problemy ze zdrowiem. Wtedy to nauczyła się dbać o to, by dobrze przeżywać każdy dzień, który jest jej dany, a przy okazji dodała, że z jednej strony ma głód życia, a z drugiej jest pogodzona ze śmiercią - przygotowana na nią - i to również wiele jej daje, jeśli chodzi doświadczanie codzienności.
Odpowiadając na pytanie o to, jak można dotrzeć do jej serca, Paulina powiedziała wprost, że wystarczy zadzwonić lub napisać wiadomość. Dodała jednak, aby nie wysyłać jej "kut..ów", które wcale nierzadko otrzymuje, a bardzo tego nie lubi.
Paulina odpowiedziała też na pytanie o to, czy czuje się pewna siebie. Bez wahania powiedziała, że tak. Dodała, że jest już w takim wieku, gdy umie i może się tak czuć. Podkreśliła też, że ma "większe jaja niż niejeden facet".
W chwili, gdy moderatorka spotkania odczytała komentarz, którego autorka zapytała Paulinę, czy wie, że jest wzorem dla wielu kobiet i poinformowała, że w pracy rozmawia o niej z koleżankami i wszystkie jej kibicują, "kobieta petarda" nie zdołała powstrzymać bardzo emocjonalnej reakcji. Z jej oczu popłynęły łzy. Paulina przyznała, że nie wiedziała o takich sytuacjach. Jeszcze przez chwilę próbowała się uspokoić, ale ponieważ się to nie udawało, przerwano transmisję.
W komentarzach, które pojawiły się pod zapisem transmisji, fani docenili jej uczuciowość i szczerość w okazywaniu emocji. Przekonują, że to, jak się zachowała, nie jest oznaką słabości, ale człowieczeństwa. Wy też tak uważacie?