Zwiedzając park narodowy Etosha w Namibii, artysta spotkał grupkę gryzoni. Pomimo rozpierającej je energii afrykańskie wiewiórki szare okazały się sympatycznymi i niegroźnymi stworzeniami. "Były bardzo ciekawskie. Jak położyłem na ziemi aparat, podeszły do niego i czujnie go obwąchały" - opowiadał z dumą Slater.

Reklama

>>> Zobacz wiewiórki sfotografowane przez Slatera