W połowie listopada po raz pierwszy stanął na planie serialu "39 i pół", gdzie gra główną rolę nieco zwariowanego Darka. Potem zaczęła się harówka. Od początku roku spędził już 53 dni na planie. Tak jak inni aktorzy grający w produkcjach TVN, dostaje stawkę za dzień zdjęciowy. Nie jest ona mała, wynosi co najmniej 5 tysięcy - pisze "Fakt". Jak łatwo policzyć, Tomek Karolak na samym "39 i pół" w przeciągu trzech miesięcy zainkasował już nie mniej niż 265 tys. złotych. Jednak to nie wszystko. W tym roku spędził też trzy dni przy "Kryminalnych", a do kieszeni wpadło mu około 10 tys. złotych - wylicza bulwarówka.

Reklama

Jak na prawdziwego aktora przystało, Tomek również gra w teatrze, jednak z żadnym nie jest związany na stałe. Nie ma co ukrywać, dla gwiazdy dobrze zarabiającej w serialach gra w teatrze to rodzaj hobby i pokazanie, że potrafi się dobrze zaprezentować również na deskach. Dlatego te 15 tysięcy, które zarobił m.in. w warszawskim teatrze Komedia, mogły nie mieć dla niego większego znaczenia - uważa "Fakt".

Tomasz Karolak ciężko pracował na swój obecny sukces. Jeszcze kilka lat temu grywał tylko epizodyczne rólki, a żył z pracy w agencji ochroniarskiej. Ale był wytrwały i się nie poddawał. Stopniowo w serialu "Kryminalni" aspiranta Żałody zaczynało być coraz więcej. Widzowie go polubili, zauważyli go reżyserzy. I w końcu stał się najbardziej rozchwytywanym aktorem ostatnich miesięcy - pisze "Fakt".

W życiu prywatnym też mu się wiedzie - cieszy się bulwarówka. Ma dziecko. Helenka przyszła na świat w listopadzie ubiegłego roku. Karolak pozostaje w wolnym związku z jej matką, Violą Kołakowską.