Od kilku dni jest szczęśliwym posiadaczem nowiutkiego audi A5. Szczęśliwym podwójnie, bo za tak wspaniały samochód zapłacił o połowę mniej niż zwykły klient. Jak ustalił "Fakt", Tomek został potraktowany jak gwiazda i dostał od sprzedawcy aż 56 procent zniżki. Normalnie taki wóz kosztuje około 320 tysięcy złotych, a aktor zapłacił tylko 140 tysięcy.

O takiej zniżce niejeden z nas może tylko pomarzyć. Choć Karolak jeździł zaledwie rocznym autem, zamarzył o czymś zupełnie nowym. Na swoje upragnione cacko aktor czekał ponad dwa miesiące. Samochód był robiony na specjalne zamówienie. Podobno na skórzanych fotelach wytłoczono jego nazwisko.

W końcu wyczekiwana chwila nadeszła. Karolak udał się do jednego z salonów i odebrał nowiutkie, srebrne audi. Gotowe auto czekało na aktora już od kilku dni. Tomek nie mógł go odebrać wcześniej, bo... gościł w Dubaju - czytamy w "Fakcie".

Karolak poleciał tam na koszt TVN i producenta biżuterii, by nakręcić filmik o eleganckich hotelach w tym bogatym mieście. Jednym słowem, żyć nie umierać. Zapłacili mu za zwiedzenie Dubaju, a po powrocie wsiadł w wymarzone i o połowę tańsze auto.