"Odkąd stałem się osobą rozpoznawalną, wszyscy patrzą na mnie jak na lowelasa i chłopaka, który rozkochuje w sobie kobiety" - żali się "Faktowi Maserak. Jednak gazeta przypomina, że tancerz może mieć taki wizerunek, bo po trosze sam sobie na niego zapracował.

Maserak zdobył serce jednej z najpiękniejszych polskich aktorek. Zawrócił w głowie Małgorzacie Foremniak, mimo że jest od niego prawie dwa razy starsza. Gazety rozpisywały się o ich związku. Wieszczono im rychłe rozstanie, bo Maserak był widywany w towarzystwie innych pięknych kobiet.

"Nie chcę już, by za każdym razem, gdy się z kimś pojawię na imprezie, od razu pisano, że to kolejna dziewczyna czy narzeczona" - mówi w "Fakcie" tancerz. "Tak naprawdę zależy mi, żeby wszyscy patrzyli na mnie jak na tancerza" - dodaje.

"Fakt" przypomina, że od kwietnia Rafał wraz z Joanną Liszowską i Michałem Pirógiem poprowadzą w TVN Style nowy program "Prywatny instruktor tańca". Rafał wierzy, że dzięki niemu pokaże siebie z nowej strony, właśnie tej tanecznej.

"Ten program daje mi taką szansę. To jedno z marzeń, które mi się spełnia. Nie chcę już być kimś, o kim się mówi: chłopak, w którym kochają się wszystkie dziewczyny. Już mnie to zmęczyło. Teraz najważniejszy jest ten program i przygotowania do mistrzostw Polski, które odbędą się we wrześniu. Może wreszcie będzie wokół mnie spokojniej" - wzdycha.







Reklama