Wszystko wydarzyło się 6 sierpnia. Piosenkarka próbowała zaparkować swoje auto. Ale manewr zdecydowanie jej nie wyszedł - zahaczyła o stojącego obok mercedesa.
Gdy wreszcie udało jej się ustawić auto na parkingu, zerknęła na bliznę, jaka została na jej samochodzie. Ale drugim zniszczonym samochodem w ogóle się nie zainteresowała. Po prostu sobie poszła. Potem wróciła po auto i odjechała, nie zostawiwszy jakiejkolwiek informacji dla właściciela uszkodzonego mercedesa.
Zobacz, jak Brit rozbija auto i... odchodzi >>>
Teraz będzie się z tego tłumaczyć przed sądem. Zobaczymy, na ile skutecznie. Britney może iść do więzienia na pół roku, grozi jej też grzywna w wysokości tysiąca dolarów (niecałe trzy tysiące złotych).