Tuż po wypadku Alana Andersza na kontach jego przyjaciół na Facebooku zaroiło się od życzeń szybkiego powrotu do zdrowia.
W sprawę zbierania krwi dla Alana zaangażowała się aktorka Joanna Jabłczyńska, która gorąco namawiała całe środowisko, by pomogło poszkodowanemu koledze.
Zanim doszło do wypadku, Alan zasiadał w jury polsatowskiego show "Got to dance. Tylko taniec". Dziś wszyscy zastawiają się, czy stacja szuka zastępstwa na jego miejsce, czy też zaczeka na młodego i niezwykle popularnego gwiazdora?
Wątpliwości rozwiewa Nina Terentiew:
- Alan Andersz o pracę w "Got To Dance. Tylko taniec'" nie musi się martwić. Zastępstwa nie szukamy. Wróci do naszego programu, gdy będzie mógł. Równie dobrze może pojawić się w pierwszym odcinku, jak i w ostatnim. Czekamy na niego!
Co o powrocie do pracy wie rodzina aktora? Tata Andersza, Erwin Andersz powiedział tygodnikowi "Twoje Imperium", że syn nie upoważnił go do wypowiadania się na ten temat. Poza tym ciągle toczy się śledztwo prokuratorskie w jego sprawie.
Osoby związane z programem "Tylko taniec" twierdzą jednak, że Alan trzyma ich w niepewności i nie są przekonane, czy aktor do nich wróci:
- Nie wiemy, jak pisać scenariusz kolejnych odcinków i czy stylistka ma mu szukać ciuchów - mówią.
Jesteśmy zdania, że mając tak wielkie wsparcie wśród znajomych, a nawet szefostwa Polsatu, Alan bardzo szybko zasiądzie w fotelu jurora.
Więcej
http://www.se.pl/rozrywka/plotki/alan-andersz-nie-wroci-do-got-dance-tylko-taniec_244704.html
Więcej
http://www.se.pl/rozrywka/plotki/alan-andersz-nie-wroci-do-got-dance-tylko-taniec_244704.html