W niedzielę w ramach "RMF FM Ekstra" Marta Grzywacz przepytywała Adama Darskiego.
Były narzeczony Dody został zapytany, czemu ma służyć jego zabawa symbolami religijnymi. Odparł, że robi to dla jaj. I dodał, że ta zabawa to dla niego inspiracja - jak się domyślamy inspiracja artystyczna.
Dodał jednak, że w jego życiu jest miejsce na duchowość, ale ponieważ jest eremitą, czyli wiecznie czegoś poszukuje, to jeszcze nie dotarł do jej sedna.
Odniósł się także do stwierdzeń, które padły pod jego adresem, gdy zachorował na białaczkę (przypomnijmy: są w tym kraju ludzie, którzy uważają, że Nergal zbyt wiele nagrzeszył i nowotwór był rodzajem kary, którą zesłał na niego Bóg):
- Pomyślałem wtedy, co mają powiedzieć k***a te dzieci, które widziałem na hematologii, a które jeszcze nie zdążyły popełnić - tfu - żadnego grzechu?