Zdanie tabloidu ani Jolanta Fraszyńska dobrze nie zastępuję w "Tańcu z Gwiazdami" Beaty Tyszkiewicz, ani Robert Kozyra nie błysnął nawet ułamkiem tego, do czego w "Mam talent" przyzwyczaił nas Kuba Wojewódzki.
Przyznać jednak trzeba, że o ile Kozyra już nieco się wyluzował i zaskarbił sobie chyba nawet przychylność widzów, to Fraszyńska nadal jest jakaś stremowana a jej komentarze nic a nic nie wnoszą do programu. Więc czemu miało służyć to spotkanie jurorów tych dwóch programów? Może Fraszyńska chciała wziąć na spytki i prosić o poradę Kozyrę? Kto wie!