Jak donosi 'Fakt':
- Lider grupy Behemoth nie chce ranić swojej byłej narzeczonej.
On doskonale wie, że widok nowej przyjaciółki u jego boku na pewno nie ucieszyłby Dody. Nie jest bowiem tajemnicą, że piosenkarka wciąż jeszcze nie pozbierała się po rozstaniu z muzykiem.
Właśnie dlatego na wspólne wyjście do miasta, Darski i Sonia zdecydowali się jedynie na Śląsku, podczas festiwalu metalowego, gdzie nie byli narażeni na spotkanie wielu fotoreporterów, a przede wszystkim samej Dody. I choć ze względu na nagrania do programu „Voice of Poland. Najlepszy głos”, gdzie Nergal jest jurorem, muzyk spędza teraz bardzo dużo czasu w Warszawie, to na mieście pojawia się sam lub w towarzystwie znajomych. W końcu w stolicy mieszka też Doda. A Darski nie chce dopuścić do sytuacji, w której mogłoby dojść do spotkania Soni i jego byłej narzeczonej. Zresztą nie on jeden.
Jak ustalił "Fakt", piękna Ślązaczka najzwyczajniej boi się konfrontacji z piosenkarką. Nic dziwnego. Gwiazda znana jest ze swojego nieposkromionego charakteru i ostrego języka. Podczas wywiadu dla jednego z magazynów, potwierdziła, że po rozstaniu z Nergalem, wyrzuciła jego rzeczy z balkonu.
– Nie żałowałam nawet, jak zrzucałam czyjś rower z szóstego piętra. Spojrzałam jednak czy ktoś jest na dole, wydałam ostrzegawczy wojenny okrzyk, więc każdy mógł uciec – przyznała z rozbrajającą szczerością.
Komentarze (21)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeMiota rowerami z balkonu, ale przedtem upewnia się, czy nie zrobi komuś krzywdy.
Charli Menson to przy nim ministrant.
Pamiętajmy o tym...
Jestem artystą o ksywie "Nasral" i fascynuje mnie liczba "dwa zera".
Można mnie spotkać w pobliżu obiektów oznaczonych tą liczbą. Najczęściej na dworcach kolejowych. Czy ktoś chciałby mnie zasponsorować?
Potrafię robić niewiarygodne rzeczy.
Na przykład potrafisz pisać i czytać, a to już dużo.
Można mnie spotkać w pobliżu obiektów oznaczonych tą liczbą. Najczęściej na dworcach kolejowych. Czy ktoś chciałby mnie zasponsorować?
Potrafię robić niewiarygodne rzeczy.