Jak donosi "Fakt":
Choć zaokrąglony brzuszek pani Kasi jest już widoczny, do tej pory skrywała informację o ciąży.
– Wszystko po to, by nie zapeszać. Oboje z mężem postanowiliśmy, że nikomu nie będziemy tego zdradzać, dopóki po prostu nie będzie to widoczne. O wszystkim wiedziała tylko najbliższa rodzina i garstka przyjaciół. Teraz nie ma już co ukrywać, bo jestem trochę jak kuleczka – żartuje z siebie.
Pani Katarzyna o dziecko starała się już od dłuższego czasu. Jak rozpisywały się media, w 2009 roku aktorka była w ciąży dwa razy. Niestety, skończyło się poronieniami. – Wiele kobiet może cieszyć się macierzyństwem dopiero po kilku nieudanych próbach. Wierzę, że i dla mnie przyjdzie taki szczęśliwy dzień. Kiedyś będzie to po prostu widać i wtedy na pewno będziemy się z mężem ogromnie cieszyć – mówiła wtedy Skrzynecka.
Informacja o kolejnej ciąży znów pojawiła się w 2010 roku. Choć brzuszek aktorki już się lekko zaokrąglił, znów się nie udało.
– Też bardzo cieszyłam się z ładnych zdjęć – mówiła wtedy wymijająco artystka. – Za wcześnie. Lepiej tego nie komentować. Czas pokaże, czy będą powody do radości, ale nie należy się w życiu poddawać – dodawała pełna wiary aktorka.
Dobrego humoru nie psuje pani Kasi nawet fakt, że TVN zdecydował, iż nie poprowadzi kolejnej edycji „Tańca z gwiazdami”.
– Staram się o tym nie myśleć. Teraz są ważniejsze i milsze rzeczy, a o nich zawsze mówi się chętniej. Cieszę się, że wreszcie wszystko się szczęśliwie i zdrowo ułożyło – wyjaśnia.