Jak donosi tygodnik "Rewia", Grażynę Szapołowską ma zastąpić Katarzyna Gniewkowska. Aktorka była do tej pory mało znana, jej kariera nabrała tempa dopiero, gdy pani Kasia skończyła 40 lat. Największą popularność przyniosła jej rola lekarki (i jednocześnie serialowej żony Jana Englerta!) w "Czasie honoru".
Potem pojawiła się w "Majce" i w "Szpilkach na Giewoncie". Jest podobno niezwykle sympatyczna i bezkonfliktowa - zespół teatru już ją polubił. Nie ma fochów, z czego przecież słynęła Szapołowska.
Pracownicy chwalą dyrektora Jana Englerta:
-To fantastyczne posunięcie. To nie tylko utalentowana aktorka, ale i młodsza prawie o 10 lat.
Pani Grażyna nie była chyba zbyt lubiana przez współpracowników...