Sędzia się trochę zdziwił, gdy Gregory Shaumon z Dallas wezwał na swego świadka Buddy'ego. Osioł okazał się jednak bardzo spokojnym świadkiem. Grzecznie stał i patrzył na sędziego. Nie ryczał ani nikogo nie kopał.

Sędzia nie zdecydował się jednak przesłuchać osła. Nie musiał też wydawać wyroku - nim ława przysięgłych uzgodniła werdykt, uparci sąsiedzi pogodzili się.

Reklama