Nelly w podróży ceni przede wszystkim wygodę, dlatego na czas podróży PKP odstawiła do szafy swoje ulubione szpilki z czubkiem. Wdziała wygodne eleganckie spodnie do połowy łydki i ciemny żakiet. Na nogi zaś wdziała czarne sandałki-japonki z paseczków. A w nich tkwiły - oczywiście - nieśmiertelne skarpetki. "Tak się nie robi, stopa w sandałach powinna być goła" - oburza się stylista Robert Krupiński w "Fakcie".

Reklama

Styl żony Jana Rokity jest szeroko komentowany. Posłanka PiS słynie z własnego, dość kontrowersyjnego stylu, w którym główną rolę grają właśnie skarpetki noszone do pantofli. I sandałów.

>>> Nelly Rokita niczym Michael Jackson