Wielokrotny mistrz świata w boksie nie ukrywa, że widok krwi działa na niego paraliżująco. Na dodatek nie pała miłością do szpitali: "Pobieranie krwi to dla mnie masakra" - mówi "Super Expressowi" pięściarz. "Ale będę przy mojej Basieńce, na pewno będę przy porodzie" - dodaje.
Zdradza także, że jest całkiem przygotowany na przyjście na świat Dariusza Juniora: "Mamy już wszystko, i ubranka, i wózek. Ale to jeszcze leży u teściowej. Niedługo urządzę pokoik maluchowi... A i małemu śpieszy się na świat, że hej! Szaleje w brzuchu Basi jak wariat".
Maluch ma urodzić się już we wrześniu. Tabloid, troszcząc się o przyszłość małego Michalczewskiego, zapytał o niego wróżki. Te z całą pewnością stwierdziły, że dziecko Dariusza i Barbary będzie wyjątkowo uzdolnione humanistycznie. Czy "Tiger" prezentujący typ samca alfa poradzi sobie z myślą, że jego syn to raczej Norwid niż Muhammad Ali?