Na premierze najnowszego filmu ze swoim udziałem Zbigniew pojawił się w ciemnych okularach. Nie zdjął ich ani na chwilkę. Nagle stało się jasne dlaczego - starał się nimi zasłonić sporego siniaka pod okiem.

I może przeszłoby to bez echa, gdyby nie mętne tłumaczenia aktora dotyczące pochodzenia lima, które momentalnie wzbudziły czujność dziennikarzy. "Bawiłem się z dziećmi i córka uderzyła mnie kolanem" - odpowiedział na pytanie pewnej zatroskanej osoby. A potem innej wyjaśnił: "Przewróciłem się. Tak się zdarza".

Reklama

Hmm... Sprzeczne odpowiedzi, coś tu nie gra, przekazujemy więc sprawę do działu śledczego.