"Z nieznanych nam przyczyn ktoś okrutnie bawi się naszym kosztem. Jesteśmy już zmęczeni ciągłymi telefonami od dziennikarzy i prasowymi spekulacjami co do przyszłości naszego małżeństwa. Czujemy się podle w tym zamieszaniu. Najgorzej znosi to mąż, który musiał wyłączyć telefon, gdyż ten dzwonił non stop" - powiedziała magazynowi "Twoje Imperium" Aleksandra Justa, żona aktora.

Reklama

Wygląda na to, że Zamachowscy muszą zdecydować się na bardziej radykalne kroki. Normalne i spokojne tłumaczenie, że w ich małżeństwie wszystko jest w najlepszym porządku, jak widać, nie daje rezultatu. Może to czas, aby wystąpić na drogę sądową wobec wszystkich, którzy szkalują ich dobre imię. Jeszcze lepszym pomysłem byłoby wspólne wyznanie lub wywiad małżonków na łamach prasy, w którym rozwialiby wszystkie wątpliwości. Jeśli czegoś nie zrobią, media jeszcze długo nie dadzą im spokoju.