>>>Rękoczyny, wyzwiska i gaz. Kupcy bronią hali
Wiadomo, że sytuacja pracowników KDT nie jest łatwa. Mają tam oni cały dorobek swojego życia.Wszystko powinno się odbyć zgodnie z prawem. Powinni mieć zatem jakieś gwarancje, jeśli chodzi o swoją sytuację. Nie wiem jednak, jaki czas obejmuje umowa z nimi podpisana i czy mieli oni pewność, że są właścicielami swoich stanowisk do końca.
Nigdy w życiu nie byłem w żadnym ze sklepów znajdujących się w Kupieckich Domach Towarowych, ale sama hala absolutnie mi nie przeszkadza. Jest mi zupełnie obojętne, co się tam znajduje, chyba że miałoby tam powstać coś, co w jakiś sposób by mnie interesowało. Wtedy byłbym jak najbardziej za tym, żeby ci ludzie wynieśli się spod Pałacu Kultury i Nauki w krótkim czasie.
Tak długo, jak nie ma planów na coś ciekawszego, lepiej żeby było tam KDT, niż żeby to miejsce w centrum było puste, znajdował się tam parking bądź odbywały się pochody pierwszomajowe.