Wygląda jednak na to, że to nie wystarczy, aby niektórzy uwierzyli, że jest aktorką. Pytanie tylko, czy naprawdę polski dyplom aż tak się różni od amerykańskiego. W końcu bardzo ważny jest też talent. Niestety nie wszyscy myślą podobnie. "Są reżyserzy, od których usłyszałam, że nie dostanę roli, bo nie skończyłam polskiej szkoły teatralnej" - powiedziała magazynowi "Świat & Ludzie" Ania.

Reklama

Takie podejście do tematu jest bardzo dziwne. To tak, jakby wieloletnie doświadczenie aktorskie Anny w filmach i serialach nie miało żadnego znaczenia. A przecież w aktorstwie liczy się nie tylko dyplom. Znacznie bardziej wartościowe jest doświadczenie i umiejętności, a tych przecież młodej aktorce na pewno nie brakuje.