Ku ich ogromnej uldze przystojny brunet niebędący w żadnym wypadku obecnym ukochanym Muchy Marcelem Sorą okazał się tylko kolegą. Wyszło to na jaw, gdy do lokalu wszedł ukochany gwiazdy. Ania szybko rzuciła mu się na szyję. "Czułym pocałunkom nie było końca. Zakochani dosłownie wyjadali sobie z dzióbków" - czytamy w tabloidzie.
Dziennikarze dotarli także do rozmownych znajomych pary:
"To nie jest przelotna znajomość. Oni są sobą oczarowani. Marcel został nawet przedstawiony rodzicom aktorki i gościł na świątecznym obiedzie z jej bardzo bliskimi przyjaciółmi".
Dobrze, że "Super Express" jest tak troskliwy i martwi o Anię i jej związek. Aktorka na pewno jest bardzo wdzięczna.
_____________________________________________
NIE PRZEGAP:
>>> Mucha: Zostawmy Kwaśniewską w spokoju