Paulina tłumaczy, że to przypadek i o swoim nowym projekcie rozmawia z każdą ze stacji telewizyjnych. „Owszem, pracuję nad autorskim programem i wstępnie rozmawiam z każdą ze stacji” - powiedziała magazynowi "Gwiazdy" Paulina. „Ale moja siostra nie ma z tym nic wspólnego” - od razu dodała prezenterka, aby uciąć wszelkie spekulacje na temat nepotyzmu.
Znane nazwisko to z jednej strony wielkie szczęście, ale z drugiej - przekleństwo. W końcu wszyscy myślą, że czegokolwiek nie dokona taka osoba, to zasługa jej nazwiska. W tym przypadku Paulina, żeby uciąć wszelkie spekulacje, musiałaby znaleźć pracę gdzie indziej niż w Polsacie. Jeśli jej się to nie uda, nie musi się aż tak przejmować. Zawsze może zająć się promocją swojej nowej książki, która we wrześniu ma trafić do księgarń.