>>> Polskie Radio zamilknie na 24 godziny
Moim zdaniem protest dziennikarzy radiowej "Dwójki" niczego nie zmieni. Decyzje podejmowane przez polityków nie będą zmieniane pod wpływem takich akcji. Oczywiście taka sytuacja będzie miała oddźwięk publiczny, ale nic poza tym. Zrobi się o całej sprawie głośno w mediach, ale nic poza tym.
Uważam, że ściągalność abonamentu i tak była marna. Płacili go bowiem tylko ludzie starsi, przyzwyczajeni do dyscypliny za komuny. Moim zdaniem powinny istnieć media państwowe w pełni finansowane z subsydiów. Podatek, z którego płynęłyby na nie pieniądze, powinien być ukryty w innym podatku, wszyscy obywatele musieliby go zatem płacić, niezależnie od tego, czy korzystają, czy nie korzystają z radia i telewizji. Powinno się płacić na media tylko dlatego, że istnieją, i po to, aby istniały.
Zadaniem mediów publicznych jest bowiem dbałość o pewną kulturę. A formy takie jak reportaże radiowe, słuchowiska przestają istnieć, bo nie ma na to pieniędzy. Państwo powinno dbać o to, aby był dostęp do tzw. wyższej kultury, jak np. to, co prezentuje radiowa "Dwójka". Mamy tam bowiem muzykę klasyczną, jazz, ale stacja ta nie ma jakiejś bardzo wielkiej słuchalności.
W samych stacjach państwowych powinno się jednak dokonać pewnych zmian. Słuchacze mogliby tam znaleźć ciekawe reportaże, których nie sposób usłyszeć w komercyjnych stacjach. Poza tym do nagrywania audycji powinni być zapraszani wybitni aktorzy, powinny się tam także znaleźć wartościowe słuchowiska dla dzieci i młodzieży. Formuła całego programu radiowej "Dwójki" jest poważna, ale to nie znaczy, że ma być nieatrakcyjna.