Depresyjna aura przeraża także i mnie. Jak na razie dopisał nam tylko kwiecień. Pogoda ruszyła wtedy tak wiosennie i optymistycznie, że nie zdała sobie sprawy z tego, co się dzieje dookoła. I po tym ambitnym, słonecznym kwietniu, podczas którego ludzie bardzo narzekali, że jest za sucho, pogoda wpadła w depresję. Ponadto dostrzegła, że świat jest pogrążony w kryzysie, a to jeszcze bardziej utwierdziło ją w tym kiepskim stanie.

Reklama

Wydaje mi się, że skoro pogoda zachowuje się tak, jak zachowuje się cały świat, czyli jest depresyjna i kryzysowa, to powinniśmy ją zacząć traktować w nowoczesny sposób, na miarę XXI wieku. Dlatego aby ratować zarówno naszą gospodarkę światową i naszą pogodę, powinniśmy po prostu wpuścić ją na światową giełdę papierów wartościowych.

Trzeba by było stworzyć spółkę SŁOŃCE SA, CHMURY SA, DESZCZ SA, NIŻ SA itd. Od tego momentu notowania poszczególnych elementów pogody zależałyby od wahań na rynku. Wtedy wiedzielibyśmy przynajmniej, na kogo zwalić winę za złą aurę. Liczba akcjonariuszy słońca czy też deszczu w jakiś sposób określałaby pogodę. I to by było w porządku, chyba że znów znaleźliby się jacyś spekulanci.

A tak poważnie? Pogoda w tym tygodniu będzie w kratkę. Jutro ma już być trochę lepiej niż dzisiaj. Na zmianę znad Atlantyku płyną fale ciepła i zimna. Pogoda nie chce się ustabilizować, ale to jest chyba czas takiej ogólnej niestabilności. Wszystko będzie jednak zmierzać ku lepszemu, bo zbliżamy się do początku lipca, a ten jest zazwyczaj ładny.