Edyta Górniak nie przyznaje się do zarzucanego jej zaniedbania męża w chorobie i odejścia do innego mężczyzny. Zdradza natomiast, że winę za rozpad związku ponosi Dariusz. To on odpowiada za to, że wokalistce dom zaczął zbyt silnie kojarzyć się z pracą. Osoba z bliskiego otoczenia wokalistki donosi, że w związku Edyty powiało nudą, a muzyka wysunęła się przed rodzinę.
„Jak powiedziała nam osoba z towarzystwa piosenkarki, w pewnym momencie w to małżeństwo wkradła się rutyna. Darek był za bardzo skupiony na pracy i na muzyce. Dlatego właśnie przez ostatnie miesiące przestał poświęcać Edycie tyle czasu i zainteresowania, co zwykle. Nie oznacza to, że uczucie Darka wygasło, jednak Edyta przestała je po prostu czuć. Dlatego też gwiazda zaczęła stopniowo odsuwać się od męża i robić mu wyrzuty, że to muzyka zajęła pierwsze miejsce w ich małżeństwie, a nie miłość” – pisze „Fakt”.
Na pewno teraz Edycie jest lepiej – w czułych objęciach Kasi Sowińskiej.
ZOBACZ TAKŻE:
>>> Górniak: Darek sobie emocjonalnie nie radzi