Osoba współpracująca z piosenkarką postanowiła podzielić się swoimi spostrzeżeniami z brukowcem. Podobno w oczy rzuca się dziwne zachowanie najnowszej miłości Górniak:
"Ten człowiek zachowuje się jak fan. Ponoć przez lata wielbił ją z oddali. A kiedy poczuł, że jest na wyciągnięcie ręki, zrobił wszystko, by mieć swoją idolkę tylko dla siebie, zamkniętą w złotej klatce. Szybko zorientował się, że ona uwielbia być beztroskim dzieckiem prowadzonym za rączkę, dlatego roztoczył nad nią opiekę. Zasypuje ją komplementami i prezentami, oszalał na jej punkcie".
Znajomi gwiazdy są mocno zaniepokojeni:
"W towarzystwie pojawiły się komentarze, że nowy związek piosenkarki to klasyczna pułapka".
Rzeczywiście, sprawa nie wygląda najlepiej. Ale może Edycie przyda się zamknięcie, choćby w złotej klatce? Może nie uda jej się zrujnować sobie do końca kariery...?
ZOBACZ TAKŻE:
>>> Krupa nie płacze po odejściu Górniak