Nie jestem wielbicielem gorzkiej żołądkowej. Rozumiem jednak tych, którzy ją piją. Dobra dla zdrowotności. Ale zakąszać zawsze trzeba. Jeśli pan poseł wypił "małpkę" tego trunku, radziłbym jednak czymś go zagryźć. Najlepszy do wódeczki jest dobrze przyrządzony tatar (z surowym jajkiem, posiekaną cebulką i ogórkiem). Jest tylko jeden problem: tatar nie jest zbyt bezpiecznym daniem w ciepły, słoneczny dzień. Więc może śledzik. Dzwonko śledzia byłoby chyba w tym układzie najlepszym wyborem, tylko że jego zapach mógłby skutecznie odstraszyć słuchających pana posła dziennikarzy... A nie o to przecież chodziło. Prawda?

Reklama