Jeden z kolorowych tygodników przyjrzał się kaprysom największych gwiazd, zarówno rodzimych, jak i zagranicznych. I tak okazało się, że Edyta Górniak czesze włosy przez cztery godziny, a Kora, która niedawno gościła w programie telewizyjnym, przed wejściem na wizję zrobiła awanturę, ponieważ garderoba, którą jej udostępniono, była dla niej zbyt brzydka.
Beyonce natomiast nie chodzi zimą po ulicy, ostatnio podczas inauguracji prezydenta Obamy wymusiła na prezydenckiej obstawie, by ją podwieźli do stojącego trzy przecznice dalej samochodu.
Ale rekordy w tej dziedzinie i tak bije Mariah Carey. Mimi, jak sama siebie nazywa, nie rusza się z domu bez obstawy swoich stylistek i asystentek. Zatrudniła nawet dziewczynę, która jest odpowiedzialna za wygląd jej... biustu.
W czasach kryzysu, gdy wszyscy rezygnujemy z drobnych przyjemności, takie wiadomości napawają optymizmem. Może w ogóle tego dołka finansowego nie ma?