Przez ostatnie 200 lat żaden pojazd na wyspach nie był tak bogato zdobiony złotem. Kosztowne cudo, warte 620 tys. funtów, czyli ponad 3 mln zł, przygotował zapalony monarchista Jim Frecklington, którego wspierał radą prawdziwy amator powożenia, sam mąż Elżbiety II - książę Filip.

Reklama

W ciągu najbliższych kilku tygodni prezent ma zostać przewieziony z Australii do królewskich stajni w Londynie.