Obecnie turyści mogą chodzić po salonach królowej tylko na przełomie sierpnia i września, ale posłowie walczą o więcej. Według nich dodatkowe zyski z biletów wstępu sprawią, że na kosztowną rezydencję będzie przeznaczana mniejsza suma z pieniędzy podatników.
Pałacowi urzędnicy krytykują jednak propozycję, zaznaczając, że monarchini urzęduje tam przez 3–4 dni w tygodniu i często goszczą u niej zagraniczni dygnitarze. Ale według służb Buckingham częstsze udostępnianie go dla turystów zamiast zysków przyniesie większe wydatki na ochronę i administrację.