"GOOP" to strona poświęcona zdrowemu trybowi życia. Gwyneth sprzedaje tam wskazówki, jak żyć ekologicznie w domu, na zakupach, podróżując i gotując. Aktorka znana jest z segregowania odpadów, jedzenia organicznego pożywienia i zdrowych ćwiczeń jogi, wykonywanych do spółki z Madonną.
Tu możesz zobaczyć stronę aktorki
Jednak dobre intencje Gwyneth nie zostały docenione przez internautów. Stronę uznano za wtórną i mało przydatną, a jej firmowanie nazwiskiem aktorki (GOOP to zabawa jej inicjałami) za czystą próżność i chęć przyłączenia się do ogólnoświatowego trendu na darmową promocję gwiazd za pośrednictwem ekologii.
Gwyneth odpiera zarzuty, mówiąc że chciała tylko podzielić się swoim doświadczeniem. W końcu razem ze swoją przyjaciółką Stellą MacCartney często wymieniają się pożytecznymi poradami. Paltrow jest przykro z powodu złośliwych ataków na nią i szkoda jej ludzi, którzy to robią. "Nie rozumieją, że nie mają szczęśliwego życia" – mówi aktorka.
"Widziałam bloga ludzi, którzy pisali o mnie okropne rzeczy, i przez sekundę, twoje ego rzeczywiście jest zranione" – dodaje aktorka. "Ale potem mówisz sobie: "Pieprzyć złośliwców!". "Jestem dobrą osobą i staram się oddać światu to dobro" – oświadcza 36-letnia Gwyneth w marcowym wydaniu brytyjskiego "Elle".
Aktorce poświęcony jest materiał gwiazdy numeru. Pojawia się na okładce i w środku w designerskich sukienkach z ostatnich kolekcji. Ta okładkowa, autorstwa Dolce & Gabbana, jest inspirowana postacią Myszki Miki, a jej ramiona to jakby uszy animowanej myszki.
Gwyneth bynajmniej myszką sama nie jest. Od 2003 roku jest żoną jednego z bardziej działających na wyobraźnię mężczyzn, Chrisa Martina, lidera zespołu Coldplay. Od jakiegoś czasu mówi się, że ich małżeństwo przechodzi kryzys, bo nigdy nie pojawiają się razem na imprezach czy premierach. Gwyneth dementuje tę plotkę, mówiąc, że to ich przemyślana strategia: "Nigdy nie spacerowaliśmy po czerwonym dywanie i nigdy nie będziemy. Chris nie chce żebyśmy byli publiczną parą".
Na koniec wywiadu aktorka zdradza dziennikarzowi, że straszliwie tęskni za paleniem: "Człowieku, gdyby palenie nie zabijało, zaraz bym do niego wróciła. Tęsknię za tym". Na potwierdzenie, że wcale nie jest tak sztywna, jak się o niej mówi, dodaje, że lubi sobie wypić na imprezie. "Nigdy nie upijam się do punktu, w którym się wymiotuje. Ale robię się wtedy bardzo gadatliwa".