Marcin Hakiel wyznał to "Faktowi". Gazeta nie może zrozumieć deklaracji tancerza, który dopiero co pojął piękną Kasię za żonę. "Dla kobiety ślub jest ważniejszy niż dla faceta. Czuje się ona o wiele spokojniejsza. Mnie jest wszystko jedno" - oświadczył.
Jednym słowem Hakiel przyznaje, że sakramentalne "tak" wypowiedział tylko i wyłącznie po to, by zadowolić swoją obecną żonę. Czy w takim razie ich związek przetrwa próbę czasu? A mają go oboje przed sobą jeszcze sporo, bo Kasia ma 26 lat, a Marcin - 25 lat.
Jedno jest pewne. Nawet jeśli Marcin lekceważy ceremonię zaślubin z Kasią, to był to doskonały krok marketingowy. Przez wiele dni kolorowe czasopisma nie pisały o niczym innym, jak o ślubie i weselu "Cichopków" w Zakopanem.