Artystka przyznaje, że zraziła się do Piotra Rubika. "Ktoś mu wspomniał, że dobrze by było, gdyby napisał koncert tylko na mój głos i można by było wykorzystać wszystkie skale głosowe. Podobno tylko się uśmiechnął pod nosem. Sorry, ale ja drugi raz nie poproszę pana Rubika" - stwierdziła Violetta Villas w czasie spotkania z fanami w Toruniu.

Reklama

Świętująca w tym roku 70. urodziny gwiazda zachęca do wysłuchania swoich 15 najlepszych piosenek w nowych aranżacjach, które właśnie wyszły na płycie zatytułowanej "Na pocieszenie serca i uniesienie ducha". To czwarty studyjny album Villas. W nagraniu pomogli jej między innymi Michał Wiśniewski, Ryszard Rynkowski i Zbigniew Wodecki.

"To piosenki o miłości" - przyznaje Violetta Villas i dodaje: "O miłości to można śpiewać całe życie - od 10 lat do 70 i dłużej". Zapowiada też, że wkrótce zacznie nagrywać piosenki na kolejną płytę. "Teraz dopiero pan Michał Wiśniewski mi skomponuje naprawdę nowe utwory" - mówi artystka.

Przy okazji powtórzyła, jakie jest jej największe marzenie. "Zostać świętą. Ale wiem, że to nie taka prosta sprawa, trzeba troszkę się postarać, choćby przez cierpienie. Teraz, jak będą już coś tam o mnie mówili niedobrze, to zawsze odpowiadajcie sobie w duchu: przecież ona chce zostać świętą, to musi zbierać sobie do skarbca te brylanty cierpienia, bo co to za święta, która nie cierpiała" - zwierzyła się fanom Violetta Villas.