Atmosfera spotkania od początku była znakomita. Prezydent powitał swego włoskiego gościa przed Białym Domem wesołym "buonżiornoł" - wymówionym z silnym teksańskim akcentem i zaprosił go na kolację.

Wieczorem premier, chcąc odwdzięczyć się za zaproszenie, stanął przy zdobionym podium i wzniósł toast ku czci gospodarza. "Trudno będzie znaleźć drugiego takiego człowieka, odważnego idealistę, jakim jest nasz George" - powiedział Berlusconi i pośpieszył uściskać Busha.

Reklama

Jednak pod drodze potrącił mównicę, z której odleciał pulpit wraz z tekstem przemówienia i mikrofonami. Il Cavaliere nie stracił jednak głowy - z szerokim uśmiechem podszedł do Busha i dokończył przemowę, trzymając pulpit przed sobą.

"Tak się dzieje, jak się kogoś za bardzo kocha" - zażartował włoski premier. Już po chwili panowie ucałowali się po przyjacielsku, a goście wstali i klaskali rozbawieni wyczynem Berlusconiego.

>>>Zobacz, jak Berlusconi demoluje mównicę

Swoją drogą, trafił swój na swego... I Bush, i Berlusconi słyną ze spektakularnych wpadek i rozbrajających wypowiedzi.

DOWCIPY BERLUSCONIEGO...

Reklama

* Il Cavaliere, goszcząc w kwietniu w swojej rezydencji na Sardynii ówczesnego prezydenta Rosji Władimira Putina, zwołał konferencję prasową. Gdy pod koniec konferencji dziennikarka "Niezawisimej Gaziety" zapytała o rzekomy rozwód Putina i planowany ślub z młodziutką gimnastyczką Aliną Kabajewą, Silvio w obronie swego gościa dla żartu "wypalił" do niej z palców, udając, że strzela. Dziennikarka rozpłakała się.

* - Margaret Thatcher to była niezła ci... - tak skomplementował Żelazną Damę, dając w maju ub. roku oficjalny wykład dla studentów politologii jednej z prywatnych uczelni w Mediolanie.

* Berlusconi zawsze wie, jak zagaić rozmowę. Na jednym z kongresów partyjnych nie omieszkał zauważyć: - O, widzę tutaj całkiem niezwykłe nogi...

* W 2003 r. podczas spotkania z ówczesnym kanclerzem Niemiec Gerhardem Schroederem: - Pogadajmy o kobietach i futbolu. Gerhard, ty na przykład miałeś cztery żony. Opowiesz nam coś o kobietach?

* Il Cavaliere jak prawdziwy patriota robi wszystko, by promować swój kraj. W 2003 r. tak zachęcał amerykańskich biznesmenów do inwestowania we Włoszech: - To świetny kraj do robienia interesów. Mamy dziś znacznie mniej komunistów. A ci, którzy jeszcze się uchowali, nie przyznają się do tego. No i jeszcze jeden powód - mamy niezwykłe sekretarki. Doprawdy, fantastyczne dziewczyny.

... I LUZ BUSHA

George W. Bush podobnie jak Berlusconi miał sporo wpadek i złotych myśli tzw. buszyzmów. Słynie jednak z tego, że w każdej sytuacji potrafi pokazać się jak prawdziwy "równy gość".

* W marcu przed konferencją prasową w Białym Domu dla zabawienia dziennikarzy zaczął stepować.

>>>Zobacz, jak stepuje Bush

* Swoimi tanecznymi umiejętnościami popisywał się również podczas wizyt m.in. w Brazylii, Liberii i Gruzji.

>>>Tak tańczy prezydent

* W maju tego roku z kolei, gratulując absolwentom prestiżowej Akademii Amerykańskich Sił Powietrznych w Colorado Springs, kilku kadetów wziął na klatę.