W niedzielne popołudnie Figura wybrała się do sklepu po zakupy, by uzupełnić domowe zapasy. W jej koszyku znalazły się artykuły spożywcze i proszek do prania - relacjonuje "Fakt".
Kiedy przyszło do płacenia, kasjerka przez pomyłkę dwa razy wprowadziła cenę proszku do prania. A kasy są teraz takie, że nie da się takiej pomyłki zlikwidować jednym ruchem ręki, potrzebna jest cała procedura - tłumaczy bulwarówka.
To trochę wyprowadziło gwiazdę z równowagi. Zaczęła domagać się, by natychmiast naprawiono błąd. Niestety, nawet po rozmowie z kierowniczką sklepu nie udało się uniknąć pewnych uciążliwości. Pomimo awantury, jaką gwiazda zrobiła kasjerce i jej przełożonej, musiała odstać swoje w kolejce do punktu obsługi klienta, gdzie wreszcie odzyskała swoje pieniądze - pisze "Fakt".
Choć Katarzyna Figura zarabia zdecydowanie więcej niż przeciętny Polak, liczy każdy grosz, który wydaje w sklepie. "Fakt" opisuje awanturę, którą zrobiła, gdy kasjerka pomyliła się na kasie. Sklepowa dwa razy nabiła cenę proszku do prania, a Figura nie chciała słuchać, że pozycji nie da się anulować od ręki. Aktorka zrobiła taką awanturę, że musiała przyjść kierowniczka marketu.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama