W niedzielne popołudnie Figura wybrała się do sklepu po zakupy, by uzupełnić domowe zapasy. W jej koszyku znalazły się artykuły spożywcze i proszek do prania - relacjonuje "Fakt".

Kiedy przyszło do płacenia, kasjerka przez pomyłkę dwa razy wprowadziła cenę proszku do prania. A kasy są teraz takie, że nie da się takiej pomyłki zlikwidować jednym ruchem ręki, potrzebna jest cała procedura - tłumaczy bulwarówka.

To trochę wyprowadziło gwiazdę z równowagi. Zaczęła domagać się, by natychmiast naprawiono błąd. Niestety, nawet po rozmowie z kierowniczką sklepu nie udało się uniknąć pewnych uciążliwości. Pomimo awantury, jaką gwiazda zrobiła kasjerce i jej przełożonej, musiała odstać swoje w kolejce do punktu obsługi klienta, gdzie wreszcie odzyskała swoje pieniądze - pisze "Fakt".



Reklama