W piątkowy wieczór aktorka postanowiła się zrelaksować. Wsiadła do swojego smarta i pomknęła zaliczać kolejne atrakcje. Najpierw poszła do salonu piękności, w którym regularnie dba o swoje ciało. Potem wybrała się do restauracji, by zjeść pyszną kolację - ujawnia wyniki swego śledztwa "Fakt".
Żeby zupełnie zrzucić z siebie troski i kłopoty kończącego się tygodnia, do posiłku aktorka zamówiła białe wino. I tak siedziała sobie w spokoju, smakując danie i popijając je kieliszkiem alkoholu, aż przyszła wreszcie pora na powrót i odpoczynek w domowych pieleszach. Figura znowu zasiadła więc za kierownicą samochodu i ruszyła przed siebie.
Ktoś mógłby zwrócić uwagę, że aktorka zachowała się nieodpowiedzialnie. Wszak prowadziła auto po wypiciu procentowego trunku. Ale przecież Figura z pewnością wie, że w takich wypadkach trzeba zachować umiar. Dlatego wzięła tylko kilka łyczków wina, żeby zawartość alkoholu w jej krwi nie przekroczyła dozwolonych w Polsce norm, czyli 0,2 promila.