Na początku tego roku Natasza nawiązała współpracę z Brianem Allanem, twórcą projektu muzycznego „Poland... Why not?”. Reprezentuje on jej interesy za granicą. To może być jej wielka szansa, by zaistnieć poza Polską. Niestety przez męża Urbańskiej podobno zaczęły się kłopoty.
Jak plotkuje się w środowisku, choreograf wszędzie wciska swoje trzy grosze. Chce mieć wpływ na wizerunek i repertuar Nataszy. Mimo że w umowie pomiędzy piosenkarką a Brianem Allanem wszystko było ustalone, to jednak Józefowicz nie daje za wygraną. Ale Szkot nie chce nawet słuchać pomysłów męża swojej artystki.
"Janusz wścieka się, że nie ma wpływu na sprawy Nataszy. Próbował dyskutować z jej menedżerem, ale on ma swoją wizję jej kariery i nie potrzebuje jego rad" – zdradza nam znajomy choreografa.
Dopiero co Józefowicz denerwował się, że żona wyjeżdża bez niego z kraju, teraz popadł w konflikt z jej menedżerem. Czy choreograf w końcu zrozumie, że nie może o wszystkim decydować i pozwoli Nataszy Urbańskiej uwolnić się spod jego nadopiekuńczych skrzydeł?