Wywiad dotyczył przede wszystkim związku Ali z Farrellem. Gwiazda opowiadała o swoim ukochanym chętnie: "Jest fantastycznym facetem, człowiekiem o dobrym sercu - tylko to się liczy. Dlatego go kocham. W Hollywood długo czułam się samotna. Zawsze, kiedy odwiedzałam rodzinę w Polsce, z trudem wsiadałam do samolotu do Los Angeles. Teraz z Colinem i z Henrym jest inaczej. Gdziekolwiek jestem z nimi, czuję się jak w domu. Jeszcze niedawno nie mogłabym sobie tego wszystkiego wymarzyć, ale życie ofiaruje najpiękniejsze niespodzianki. Ciąża i poród to były takie piękne przeżycia - prawdopodobnie to była najlepsza rola, jaką do tej pory zagrałam" - wyznała.

Reklama

Zdradziła także, że nie stroni od piwa, choć karmi swojego synka piersią: "Nie jestem dobra w piciu. Nie mogę się mierzyć z Irlandczykami. Ale Guinness jest podobno zdrowy, nawet kiedy się karmi piersią. Dlatego od czasu do czasu wypijam kufelek. Co mi innego pozostaje, skoro mam chłopaka z Irlandii?".

A wydawało się, że Ala to taka rozsądna kobieta...