Rodzina i status kobiety w społeczeństwie polskim to ważki problem. Nelli nie mogłaby nie zabrać głosu w tym temacie. Co miała do powiedzenia? Między innymi to:

  • "Wszystkie kobiety są mądre. Kobiety się rodzą jako mądre i umierają jako jeszcze mądrzejsze. Czy pani widziała umierającą niemądrą kobietę?" ("Kropka nad i")
  • "Nie ma głupich kobiet. Są głupi mężczyźni" (TVN24)

Jeśli mowa o kobietach, należy wspomnieć i o dzieciach. Według Nelli Rokity normalna rodzina musi być 5-osobowa. Inne są nienormalne:

Reklama
  • "Jednak rodzina składa się, jak ma się trójkę dzieci. Ja uważam, że i pani, i ja nie mamy normalnej rodziny, jak mamy tylko jedno dziecko, i na pewno w dodatku trochę rozpieszczone" ("Kropka nad i")
Reklama
  • "Jeżeli jakieś dziecko jest głodne, to niech się zwróci do mnie. Ja chętnie pojadę do tej wsi, do tej szkoły. Jestem gotowa na konkretną prośbę" (w rozmowie z serwisem Politbiuro.pl).
  • "Ja nie znam dzieci, które by głodowały. Jeżeli ktokolwiek zna takie dzieci, to powinien krzyczeć głośno. Nie ma takiego problemu na dzień dzisiejszy w Polsce" (ibidem)

Nelli Rokicie podczas swojej krótkiej kariery politycznej udało się także znaleźć przyczynę bezpłodności u mężczyzn. Okazuje się, że wystarczy pójść do psychologa i będzie po problemie:

  • "Bezpłodność wynika z faktu problemów psychicznych. Mężczyźni są bezpłodni, bo mają zły stosunek do rodziny" ("Kropka nad i")

Czytaj dalej >>>



Najwięcej kwiatków Nelli zasadziła na polu politycznym. Szczególnie dużo uwagi poświęciła premierowi:

  • "Donald Tusk ma oczy, które straszą. Znaczy... ja to kiedyś powiedziałam, ja myślę czy mam wrażenie, że teraz jego oczy są lepsze niż były w czasie kampanii wyborczej" ("Kropka nad i")
  • "Smutno mnie jest, że nasze dzieci oglądają telewizję, gdzie występuje Donald ze swoim smutnym i groźnym wzrokiem i straszy nasze dzieci" (na konwencji PiS, 30 września 2007)
  • "Czy w Platformie jest możliwe, żeby posłowie mówili inaczej, niż im każe to kierownik ich budowy, którym jest Grzegorz Schetyna. [...] To jest jedna osoba, która się nazywa Donald Schetyna. A że mają dwa ciała, to jest jakby może i normalne w polityce. [...] Donald Schetyna jest taką roślinką bez korzeni i te korzenie to jest Grzegorz Schetyna" (w wywiadzie dla portalu gazeta.pl)
  • "Gabinet Donalda Tuska nie jest przygotowany do rządzenia, robi za to dużo szumu. On sam [Donald Tusk - przyp. red.] to taki >>funny boy<<, jeździ po Europie i wszystkim rozdaje prezenty, chce pokazać, że jest miły. Sam wepchnął się w taką rolę, a polityka polega przecież na odwadze" (TVN 24).

Czytaj dalej >>>



  • "Ja mam wrażenie, że Donald Tusk nie jest do końca potworem i nie jest złym człowiekiem z natury. I dlatego chyba stara się wycofywać. To, co zrobił w Brukseli, kiedy zrozumiał, że popełnia straszny błąd. Potrafi przepraszać. Poza tym, Donald Tusk miał prawdopodobnie strasznie ciężkie życie, tak opowiadają ludzie z Platformy Obywatelskiej. Może teraz po tym jak walczył o to, by wyjść z tego podwórka z którego pochodzi, z tej rodziny z której on pochodzi, teraz kiedy on osiągnął to wszystko - to się zmęczył. Mam wrażenie, że jest trochę zmęczony" (audycja "Kontrapunkt" w RMF FM)
  • "Gdyby Donald Tusk pił o butelkę wina dziennie mniej, to byłoby lepiej dla Polski" ("24 godziny", TVN 24.)

Za jedną z wypowiedzi politycznych została nawet uhonorowana nagrodą "Srebrnych ust":

  • "Panie premierze, mam wrażenie, i to nie tylko ja mam wrażenie w Polsce, że często pan stoi w rozkroku".

p

Czytaj dalej >>>



Rokita przeanalizowała także kilka faktów i doszła do budujących, choć demonicznych wniosków na temat wpływu szatana na sytuację polityczną w Polsce:

  • "Platforma jest taka słaba, popełnia tak dużo błędów, nie wiem, mam wrażenie, że mają tak dużo szatańskich, diabelskich pomysłów, że będzie ta walka w kampanii wyborczej bardzo łatwa dla PiS" (audycja "Kontrapunkt" w RMF FM)
  • "Mi się wydaje, że bez wątpienia winowajcami tej całej rozgrywki jest dwór pod przywództwem Donalda Tuska [...] Mi się wydaje oni nie są diabłami, oni są w rękach diabła" (ibidem)

Wyraziła również swoje zdanie w kwestii "choroby filipińskiej" Aleksandra Kwaśniewskiego:

  • "Na pewno też się upijał, tylko nie ma na to dowodu - nikt tego nie sfilmował [...]. Mam wrażenie, że prezydent Kwaśniewski wszędzie pije. I nie mam nic przeciwko temu, żeby była jasność" ("GW" o wizytach prezydenta Kwaśniewskiego w Davos)

Jako posłanka związana politycznymi więzami z partią PiS. Nelli zawsze wykazywała się niebywała lojalnością i skrajnym uwielbieniem wobec Jarosława Kaczyńskiego:

  • "Najlepszą wiadomością dla Polski jest to, że Samoobrona i LPR nie wejdą do Sejmu. Tę zmianę zawdzięczamy Jarosławowi Kaczyńskiemu, który potrafił stworzyć z nimi rząd i pokazał, że nie nadają do rządzenia. To jest sukces PiS-u i Jarosława Kaczyńskiego, a nie Donalda Tuska" (audycja "Kontrapunkt" w RMF FM)
  • "Otóż Jarosław Kaczyński - i to jest jego wielki sukces - jest otoczony w PiS-ie wspaniałymi kobietami. Kobiety jakościowo w Prawie i Sprawiedliwości są o niebo lepsze niż w Platformie. Pracowite, ambitne. [...] Tak! To są wyjątkowe kobiety i ta współpraca z kobietami, to jest naprawdę zdolność Jarosława Kaczyńskiego" (audycja "Kontrapunkt" w RMF FM)

Czytaj dalej >>>



Pozwoliła sobie także na osobiste wtręty. Oto jeden z naszych ulubionych:

  • "Gdyby Jarosław był kobietą, to powiedziałabym, że lepiej by mu było z mężczyzną” (wywiad dla wp.pl)

A sytuację naszej ojczyzny podsumowała tak:

"W Polsce mamy teraz wspaniały czas. Nie stoimy nad przepaścią, zrobiliśmy już duży krok do przodu" (podczas konferencji prasowej po nominacji na doradcę prezydenta, 20 września 2007)

Posłanka nie omieszkała się także wypowiedzieć o zatrzymaniu jej męża w samolocie Lufthansy:

  • "Zaczęłam ich wypytywać, czy mąż będzie mógł [w więzieniu - przyp. red.] czytać książki i czy będzie miał do dyspozycji papier i coś do pisania. Wytłumaczyłam im, że to wystarczy, bo mąż jest intelektualistą" ("Wprost")
  • "Incydent w Monachium pokazał, że zaszłości historycznych nie można zamiatać pod dywan!" ("Super Express").

Ważnym aspektem życia Nelli jest jej związek z Janem Rokitą:

"Każdy, kto zna mojego męża, wie, że on nie lubi nawet dotykać obcych ludzi, a co dopiero ich popychać" ("Wprost")

Niestety, parze nie zawsze się układało tak dobrze jak dzisiaj:

  • "Oczywiście, że [Jan - przyp. red.] mnie lekceważy. Nie słucha. Mówiłam mu pół roku: Chcę być doradcą prezydenta do spraw kobiet. Marzę o tym. Nie słuchał. (...) Kiedy czułam, że chyba się uda, mówiłam do męża: Jasiu, na dziewięćdziesiąt procent będę doradcą. On na to: Nelli, tu... i pukał się w dłoń, pokazując, gdzie mu kaktus wyrośnie. (...)" ("Viva")

Czy trzeba tu coś jeszcze dodać?