"Kalesony to żadna ujma nawet dla prawdziwego mężczyzny. Mój mąż je nosi i nie ma w tym nic kompromitującego" - wyjaśnia "Faktowi" Nelli Rokita.

Trudno odmówić słuszności tym słowom, tym bardziej, że za oknami mróz wciąż daje się we znaki. Nie wiadomo tylko, czy Jan Rokita jest szczęśliwy z powodu szczerości swojej barwnej żony.

Reklama

>>> Czytaj też: Urzędnicy nie szanują stulatki