Duet podczas sylwestrowego koncertu w Łodzi ma być pierwszym wspólnym występem Dody i Maryli. Show ma być spektakularne i upiornie drogie, jednak to nie robi na młodej skandalistce wrażenia - zamiast dopinać wszystko na ostatni guzik, Rabczewska opala się z Nergalem na rajskiej wyspie.
Maryla, choć na scenie bawi od kilku dekad, bardzo poważnie taktuje każdy występ, więc przygotowuje się już od kilku tygodni. I ma za złe koleżance po fachu, że ta podchodzi do imprezy z taka nonszalancją. Szczególnie że przecież także święta były na jej matczynej głowie:
„Zaraz po świętach zaczynają się ostatnie próby, a ja matka karmiąca... A tu dzieci głodne. Doda się wyleguje na Karaibach...To siedzenie nieustające w kuchni, podawanie, zmywanie, chowanie - ludzie! Gdyby tak krasnoludki jakieś mogły to wszystko wydeptać” - napisała na swojej stronie internetowej Maryla.
Współczujemy zarówno zmęczenia poświątecznego, jak i nieodpowiedzialnej współgwiazdy.