Właśnie z tym mankamentem miała zmierzyć się w święta, jednak podjęła decyzję o zdaniu się na swoją mamę. O co chodzi? Otóż Kasia nie umie gotować.

Reklama

Kasia i jej mąż Marcin dotychczas spędzali święta u rodziców - w Warszawie z Cichopkami i w Trójmieście z Hakielami - jednak w tym roku ze względu na małego Adasia są zmuszeni zostać u siebie: "Kasia woli nie mówić o tym głośno, ale mały fatalnie znosi wszelkie, nawet najkrótsze podróże" - czytamy w "Imperium TV" słowa znajomej Kasi. "W tej sytuacji jazda samochodem właściwie nie wchodzi w grę. I właśnie dlatego, z konieczności, będzie to ich pierwsza samodzielna wigilia we własnym domu".

Okazuje się jednak, że z tą samodzielnością to lekka przesada: "Nie jestem wykwintną kucharką. W kuchni umiem zrobić jedynie podstawowe rzeczy" - wyznaje Kasia. Dlatego, jak co roku, zda się na mamę, która przygotuje dla niej i jej rodziny wigilijną kolację.