Bohaterka, w którą wciela się Mucha, ma różne dziwne pomysły na życie. A to wdaje się w jakiś skomplikowany romans, a to rzuca wszystko i wyjeżdża to Afryki. Tym razem jednak możliwe, że Madzia na dłużej opuści Polskę - prognozuje bulwarówka.
Z pewnością ma to związek z nawałem zajęć, z jakim musi się zmierzyć grająca Madzię Anna Mucha. Aktorka ostatnio zajęta była głównie treningami do "Tańca z gwiazdami", który wygrała. Teraz zaś poświęci sporo czasu programowi "You can dance", gdzie zasiądzie w jury.
Scenarzyści "M jak miłość" musieli się więc nagłowić aby pogodzić rolę Madzi z zajęciami Ani. No i wymyślili tak: Kinga (Kasia Cichopek) stwierdzi, że jej przyjaciółka jest załamana. I nie wie, kiedy znowu przyleci... Te słowa bardzo poruszą Pawła Zduńskiego (Rafał Mroczek).
Rzuci wszystko i pogna do domu, w którym zatrzymała się Madzia. Gdy dowie się, że dziewczyna za chwilę jedzie na lotnisko, odwoła jej taksówkę i sam zawiezie ją na Okęcie. I właśnie wtedy padną z jego ust zastanawiające słowa.
"Parę spraw mi się w głowie poukładało. Myślałem o nas… O mnie, o tobie. O tym, co nas kiedyś łączyło. I nadal łączy…" - wyzna Madzi Paweł. Co z tego wyniknie? Czy Mucha zdecyduje się jednak zostać? I co z Majką, której bardzo zależy na Pawle? Czy Mroczek wpadnie w jakąś uczuciową pętlę? - zastanawia się "Fakt".
>>> Czytaj też: Beata Chmielowska-Olech. Wychowuje dzieci i pracuje!