"Ja tego werdyktu nie rozumiem! Jest to głęboko niesprawiedliwe. Ania, choć jest dziewczyną ambitną i pracowitą, po prostu nie miała szans. Jej uroda i niewątpliwy wdzięk nie były w stanie ukryć jej nieporadności na parkiecie. Taniec nie jest jej żywiołem. A Natasza tańczyła fenomenalnie." - skarży się Janusz magazynowi "Show"
Widać, że bardzo cierpi z powodu przegranej żony, ale czy to naprawdę aż takie ważne? Czy ta wygrana była im rzeczywiście do czegoś potrzebna? Brakuje im samochodów, pieniędzy, sławy? A może chodzi o to, że Natasza jest zawsze druga?
Oj, tak, to może boleć... Najpierw przegrała z Agnieszką Włodarczyk w "Jak oni śpiewają", choć z pewnością śpiewa lepiej, a teraz tak małą różnicą głosów pobiła ją Ania Mucha, choć zdecydowanie gorzej tańczy. A może to właśnie profesjonalizm Urbańskiej wpłynął na jej przegraną. Może widzowie w obu przypadkach woleli amatora, który zrobił duże postępy, od zawodowca, który już na wstępie był doskonały? Nieznane są wyroki publiczności z telefonami komórkowymi w rękach.
Sama zainteresowana zaś zaszyła się gdzieś na wsi, nie odbiera telefonów, nie ma z nią kontaktu. Nataszo, nie martwa się, niejedna osoba chętnie zamieniłaby się z tobą na ten wypoczynek z dala od cywilizacji.