Na salonach, jak to na salonach - wszyscy na siebie prędzej czy później wpadną. Nieszczęśliwie dla świeżo upieczonego małżonka Katarzyny Skrzyneckiej miał na niego okazję wpaść kilkakrotnie Tomasz Jacyków. A nikt chyba nie wątpi, że pan Tomasz podczas takich spotkać gruntownie zlustrował Łopuckiego od stóp do głów. Do jakich wniosków doszedł?

Reklama

"Cóż, pan Łopucki to człowiek, który zdecydowanie lepiej czuje się na sali treningowej niż na salonach. Nie wyobrażam sobie nawet takich pieniędzy, za które podjąłbym się pracy nad nim." - ocenia w "Fakcie" Jacyków.

To jednak tylko nieśmiały początek krytyki. Prawdziwe gromy spadły po chwili:

"Łopucki chciałby wyglądać jak Amerykanin w Paryżu, a wychodzi zawsze jak Amerykanin, ale z Ameryki Łacińskiej, i nie w Paryżu, tylko w Warszawie" - atakuje dalej Jacyków. W całym tym bojowym szale oberwało się niestety także Kasi Skrzyneckiej:

"Trzeba przyznać, że oni razem świetnie się komponują. Wyglądają zupełnie jak zakochane małżeństwo z Wenezueli. Matka Natura wiedziała, co robi, że ich ze sobą związała – kończy swoją wypowiedź dla "Faktu" stylista.

Reklama

Cóż, z jednej strony trzeba mieć świadomość, że niełatwo sprostać wymaganiom Tomasza Jacykowa, chociaż w Pytajniku Dziennika zapewniał, że w modzie panuje dość duża swoboda. Z drugiej strony... Łopucki zazwyczaj wygląda tak:

A Jacyków tak:

Sami więc oceńcie, który bardziej nadaje się na salony.